Jak przywrócić Państwo Prawa?

Wybitni teoretycy i praktycy prawa: obecny i były rzecznik praw obywatelskich, sędziowie SN, wykładowcy uniwersyteccy i mecenasi spotkali się 14 i 15 stycznia na debacie, zorganizowanej przez forum Idei Fundacji Batorego. Uczestniczy zastanawiali się nie tylko, jak naprawić to, co zostało zepsute przez „dobrą zmianę”, ale też jak wyprostować błędy i zaniechania III RP. Przewrócić państwo prawa mogą absolwenci prawa, ale żeby przywrócić państwo prawa, potrzebni są prawnicy – powiedział prof. Mirosław Wyrzykowski, sędzia TK w stanie spoczynku, a konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski przypomniał, że przywrócenie państwa prawa wymaga sukcesu wyborczego.

Rys. Włodzimierz Stelmaszczyk

Najpierw kwestia „złego spadku” po czasach sprzed obecnych rządów PiS, czyli sprzed roku 2015. Jako problemy do dziś nierozwiązane rzecznik Adam Bodnar wskazał 5 spraw: przewlekłości postępowań sądowych i jakości działania sądów; efektywności i jakości działania prokuratury; braku demokratycznego nadzoru nad służbami specjalnymi; problemy z realizacją zasady jawności i przejrzystości życia publicznego oraz zachowawczość TK w sprawach politycznie wrażliwych.

Wystąpieniom i dyskusjom, w trakcie których rozważano przyszłość pogruchotanego Trybunału Konstytucyjnego, narodzonej z niekonstytucyjnego łoża Krajowej Rady Sądownictwa, broniącego się wciąż Sądu Najwyższego czy wziętych pod ministerialny (Ziobrowski) but sądów powszechnych przysłuchiwał się dziennikarz „Wyborczej” Rafał Zakrzewski. W relacji z debaty napisał o trzech „grubych” problemach, które ustawicznie powracały w trakcie tego ważnego spotkania. Streszczamy je z nadzieją, że staną się inspiracją dla wszystkich walczących o przywrócenie państwa prawa (partii PPP – jak żartowali uczestnicy rozmów) .

Surowo ukarać winnych „przetrącenia instytucji państwowych” czy raczej skupić się na zastanym prawie i Konstytucji? Głosy w tej sprawie były podzielone. Przykładowo prof. Marcin Matczak, przedstawiający drogę przywracania TK do normalności proponował wybór „mniejszego zła”, czyli zostawienie w spokoju orzeczeń wydanych przez PiS-owski Trybunał. Cel? Ochrona stabilności jego wyroków, nawet jeśli niektóre decyzje zapadały głosami dublerów. Z kolei filozof prawa, prof. Jerzy Zajadło jedyny ratunek widzi w tym, aby TK powstał zupełnie na nowo, „bez grzechu pierworodnego – konformizmu”. Większość zebranych podzieliła poza tym jego opinię, że winnych trzeba ukarać w majestacie prawa, by dać satysfakcję i zadośćuczynienie prześladowanym (np. konkretnym sędziom). Nie oznacza to odwetu, bo ten niczego nie rozwiązuje.

Nie może być zgody na obecny model nadzoru nad sądami, pisze Zakrzewski. Polski wymiar sprawiedliwości czeka moc roboty z wypracowaniem lepszego od PiS-owskiego, ale i wcześniejszych – modelu współpracy między władzą wykonawczą a sądowniczą. Osobny „krwawy temat” do ogarnięcia – relacjonuje dziennikarz „Wyborczej” – to system dyscyplinowania trzeciej władzy zaprowadzony przez obóz „dobrej zmiany”. Chodzi o nękanie prawdziwie niezawisłych sędziów i straszenie całego środowiska (słynny „efekt mrożący”). Tylko zmiana systemu dyscyplinowania – tu wszyscy zebrani byli zgodni – pozwolić uratować etykę zawodową środowiska.

Wreszcie sprawa kluczowa i z długą historią. Niezadowolenie ludzi z kontaktów z sądami, które ma swoje podstawy, a co gorsza bywa nadmiernie wykorzystywane politycznie. To np. przewlekłość postępowań sądowych. Tymczasem człowiek w sądzie jest w sytuacji ostatecznej i to trzeba zrozumieć, mówiła adwokat Paulina Kierzkowska-Knapik (Wolne Sądy). Nie tylko jej zdaniem wyroki są często dla ludzi niezrozumiałe, a na salach sądowych brakuje empatii. Prof. Adam Strzembosz zauważył pozytywy: pod naciskiem władzy sędziowie poczuli odpowiedzialność, prawnicy po ostatnich atakach zaczęli wreszcie wychodzić do ludzi, a obywatele dostrzegli znaczenie tych instytucji i siłę Konstytucji jako tarczy ochronnej przed agresywnym państwem. Z całą odpowiedzialnością zaświadczam, że słuchając przez dwa dni eksperckich wywodów, utwierdziłem się w przekonaniu, że są ludzie, którzy będą w stanie udźwignąć ciężar wybudowania nowego, bardziej nowoczesnego i zdrowego systemu prawnego w Polsce – podsumował Rafał Zakrzewski.

Monika Piotrowska-Marchewa

Dodaj komentarz

Możesz również polubić…