Pierwszy KOD Niepodległości
Dziś ulicami Warszawy – Grójecką oraz Banacha na Pole Mokotowskie – przeszedł marsz „KOD Niepodległości”. Był jednym z kilku zgromadzeń zapowiadanych na 11 listopada w stolicy, takich jak Marsz Niepodległości środowisk prawicowo-narodowych czy marsz antyfaszystowski organizacji lewicowych i anarchistycznych. Odbył się również protest kobiet pod hasłem „Niepodległe Polki” czy pikieta Obywateli RP.
Wg danych stołecznego Ratusza w marszu KOD wzięło udział ok. 27 tys. osób reprezentujących równomiernie wszystkie pokolenia Polaków. Oprócz mieszkańców Warszawy i osób przyjezdnych, w tym również z województwa dolnośląskiego, w marszu uczestniczyli przedstawiciele kilku stowarzyszeń oraz partii opozycyjnych – zarówno tych parlamentarnych, jak i pozaparlamentarnych. Obecni byli politycy m.in. b. prezydent Bronisław Komorowski, Grzegorz Schetyna, Ewa Kopacz i Małgorzata Kidawa-Błońska z PO; Ryszard Petru i Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej, Włodzimierz Czarzasty z SLD i Barbara Nowacka ze Stowarzyszenia Inicjatywa Polska. Zgromadzeni nieśli flagi Polski, UE, balony w kolorach narodowych i unijnych oraz transparenty z napisami odwołującymi się do obrony demokracji, w tym TK. Były też hasła potępiające ksenofobię, takie jak: „Nacjonalizm bierze się z nienawiści” oraz fotografie Józefa Piłsudskiego, Ignacego Daszyńskiego, Wincentego Witosa i Romana Dmowskiego. Skandowano „Wolność, Równość, Demokracja” i wiele innych, pokojowych haseł. Członkom i sympatykom stowarzyszenia KOD przygrywała „KOD Kapela”. Chociaż pogoda psuła się z minuty na minutę, uczestnikom marszu dopisywał humor. Tym bardziej, że nad maszerującymi krążył – jak żartowano – „dron Macierewicza”. W czasie marszu rozdawaliśmy najnowszy, 9 numer „Dekodera”.
Wielki sukces i wielka radość. Udało się zgromadzić wielu ludzi, którzy wiedzieli, po co przyszli. Nie było żadnych zadym, żadnej rozróby, żadnej nienawiści. Było miło i sympatycznie – komentował marsz lider ugrupowania Mateusz Kijowski w rozmowie z reporterem WP Jackiem Gądkiem.
Następnym razem albo za dwa lata pójdziemy razem z narodowcami. Mam nadzieję, że zobaczymy, jak wiele mamy wspólnego i będziemy się starać działać razem – zapowiedział. W podobnym tonie wypowiadała się wcześniej ze sceny rozstawionej na pl. Narutowicza, aktorka Dorota Stalińska. – Dlaczego dzisiaj w samej Warszawie rusza ok. 20 różnych grup, które osobno będą świętować coś, co u swojej podstawy ma jedność i wspólnotę? – pytała zebranych. – O to walczyły pokolenia. Nasi przodkowie wywalczyli niepodległość, my walczyliśmy o prawo do skorzystania z tej niepodległości. Artystka odśpiewała też fragment utworu „Mury” Jacka Kaczmarskiego. Społeczeństwo, które nie patrzy w przyszłość i nie prowadzi narracji zmiany, postępu i otwartości nie osiągnie sukcesu – mówiła na zakończenie marszu na Polu Mokotowskim Barbara Nowacka ze Stowarzyszenia Inicjatywa Polska.
Spotkanie zakończył koncert zespół Big Cyc i Oddział Zamknięty. Wokalista pierwszego z nich, Krzysztof Skiba jeszcze tego samego dnia stracił pracę w TVP.
Redakcja Dekodera