Poznański Czerwiec okiem Wrocławia

Poznański Czerwiec zajmuje szczególne miejsce w historii polskich zrywów wolnościowych. Był to pierwszy z szeregu licznych protestów robotniczych, jakie miały miejsce w historii PRL. Nie była to zorganizowana akcja politycznej opozycji, a jedynie pokojowy protest robotników, prostych ludzi, którzy nie chcieli dłużej żyć w nędzy i strachu. Tymczasem komunistyczna władza zareagowała na protest najbrutalniej jak tylko mogła, traktując protestujących jak wrogów na wojnie, a nie jak obywateli własnego kraju.

Teraz, gdy mija 60 lat od tych wydarzeń, Komitet Obrony Demokracji zorganizował marsz pamięci poległym, którzy jako pierwsi w powojennej Polsce upomnieli się o chleb, godność i wolność. Marsz przeszedł tą samą trasą, którą 60 lat wcześniej szli robotnicy zakładów Cegielskiego (wówczas im. J. Stalina) oraz innych poznańskich fabryk. Atmosfera marszu była poważna i wzruszająca, tym bardziej, że część uczestników wzięła w nim udział w przebraniach z epoki, jako grupa rekonstrukcyjna. W zadaniu tym poznaniaków wsparli KODerzy z Wrocławia i Bydgoszczy. Przejmujący głos syren i stukot robotniczych drewniaków przywoływał te tragiczne dni.

Marsz dotarł na Plac Adama Mickiewicza, gdzie czekała ustawiona scena. Przemawiali z niej nie tylko liderzy KOD z Mateuszem Kijowskim na czele, ale również zaproszeni goście: bohaterowie walki o wolność w czasach PRL oraz prezydent Poznania – Jacek Jaśkowiak. Szczególnie często przerywano oklaskami przemówienie Aleksandry Banasiak – pielęgniarki, która w te krwawe dni ratowała rannych robotników. Motywem spajającym kolejne przemówienia była refleksja Jana Pawła II odnośnie wolności i demokracji, które nie są dane raz na zawsze i trzeba o nie zabiegać ciągle od nowa.

Niezwykle wzruszającą chwilą było przemówienie harcerki, 11-letniej Zosi, która przypomniała los najmłodszego z poległych w owe dni poznaniaków – 13-letniego Romka Strzałkowskiego. Apelowała o uczczenie pamięci jego i innych poległych poprzez zapalenie światełka w wieczór rocznicy masakry robotników. Ze sceny pod pomnikiem Czerwca odczytano również list od opozycjonistów węgierskich. Przypomniano tym samym, że wydarzenia 1956 roku miały tragiczny przebieg również w Budapeszcie. Obchody rocznicowe zakończono złożeniem pod krzyżami kwiatów przez prezydenta Poznania oraz delegacje KOD przybyłe z całego kraju i zagranicy.

MP

Dodaj komentarz

Możesz również polubić…